Byłem na Potterze

Ano tak. Namówiony przez szanowną małżonkę, poszedłem do kina na czwartą część przygód "małego czarodzieja". I co mam po tym przeżyciu do powiedzenia? :>

Po pierwsze-niezły film. Fajne efekty, całkiem dobra fabuła, kilka ciekawych postaci. Hermiona Granger też fajna Wink

Dwie i pól godziny solidnej rozrywki zdecydowanie są warte tych trzynastu złotych.

Po drugie-jestem nieco rozczarowany kilkoma sprawami. Krum w filmie jest dresem, czempionka z Beaumont jest anorektyczką, Voldemort po klimatycznym wejściu (ta peleryna materializująca się z pasm mroku, mmmmmmm Twisted Evil

) zachowuje się jak pajac-biega, skacze, krzyczy, do tego ma piskliwy głos, itp. Wszystkiego co mi podpadło nie spamiętałem, ale było jeszcze parę rzeczy Smile

Po trzecie-scena w kąpieli, a konkretnie zachowanie ducha Marty. Po prostu obleśne. A to w końcu film dla dzieci...

Po czwarte-może to tylko moje wymysły, ale odnoszę wrażenie, że w książkach pani Rowling, a w ich ekranizacjach jeszcze bardziej, "ci źli" są dużo fajniejsi od "tych dobrych". Co mam na myśli? Ano, mają styl. Po prostu. Lucius Malfoy, Voldemort, Bellatrix, kontra, powiedzmy, Moody. Kto jest fajniejszy? Jedyną "klimatyczną" postacią po jasnej stronie Mocy jest Sirius Black, a i to tylko w książkach (w filmie wygląda i zachowuje się jak dziad). Mi tam to jakoś szczególnie nie przeszkadza, no i rozumiem, że zło musi być atrakcyjne bo inaczej nikt by się nie dał skusić, ale w końcu oglądają to dzieci...

To tyle moich wrażeń. Zapraszam do komentarzy i dyskusji Smile

Post został pochwalony 0 razy

Też już oczywiście byłam na Potterze. Jako fanka, cóż mogę powiedzieć. Podobał mi się , chociaż i tak wolę czytać książki o nim. Czekam z niecierpliwoscią na wydanie nowej części.
Dochodzę też do wniosku, że seria filmów o Harry Potterze, od 3 części nie kwalifikuje się jako filmy dla małych dzieci. Raczej dla młodzierzy.

Pozdrawiam. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

dawno się nie udzielałam, więc dopiero teraz głos o Harrym. Wszelkiego typu ekranizacje odbieram czysto komercyjnie - podobało mi się czy nie. Ale nie mogę się nie zgodzić z paroma uwagami Feanora: Krum rzeczywiście lekko rozczarowuje, chyba że ten ponury wyraz twarzy jest pociągający dla nastolatek ( dawno juz nią nie jestem, moda się zmienia, gusta pewnie też), z tego co pamiętam w ksiązce robił większe wrażenie. Efekty są super, ale rzeczywiście zabieranie małych dzieci do kina nie jest najlepszym pomysłem... tych wczesnoszkolnych też raczej nie... Zarówno książki jak i filmy stają się coraz bardziej mroczne i to co było na początku ksiązką dla nastolatków, którą mogli podczytywac młodsi wyewoluowało do pozycji dla widzów zdecydowanie starszych. Mając dzieci, mocno sie zastanowię, kiedy polecic im te lekturę. Zobaczymy jeszcze co będzie w ostatnich tomach....

Post został pochwalony 0 razy

Normalnie tak to opisałeś jak byś oglądał wszystkie filmy harrego bo w 4 punktach a ja mam 12lat i dla mnie dzieci nie przywiązują takiej wielkiej wagi do błędów w filmie po prostu oglądają.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lecho1123 dnia Pon 15:23, 29 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz

Przyznam że nie bardzo rozumiem co chciałeś przekazać, drogi lecho... Sad

Może byłoby mi łatwiej, gdybyś spróbował jeszcze raz wyartykułować swe myśli, tym razem w zgodzie z gramatyką naszego języka oraz z użyciem wielkich liter i interpunkcji Smile

Na razie zaś mogę Cię tylko zapytać-czego masz dwanaście? Wink

Post został pochwalony 0 razy